List od czytelniczki: Puste miejsce przy stole…

eve-579381_1920

Zbliżają się święta.  Prawdopodobnie zabierasz się teraz za robienie zapasów spożywczych, kupowanie prezentów, sprzątanie i wystrój domu, by było piękniej niż u sąsiada czy bratowej. Możliwe, że zastanawiasz się jak i gdzie spędzisz te kilka dni wolnego od pracy. Co będziesz jeść, a co nie.  Jaką sałatkę zrobisz, w jaki sposób przyrządzisz karpia.  W miastach, galeriach handlowych, supermarketach aż ciasno od dekoracji świątecznych. Ale czy pamiętasz, droga Czytelniczko o sensie tych świąt? O rodzinie, o bliskości, o radości i spędzaniu tego czasu głównie razem? Czy wspominasz o tych smutnych, rozpaczliwych wręcz pustych miejscach przy stole wigilijnym? Ciebie to nie dotyczy? Każdy z Twoich najbliższych będzie z Tobą w święta? Jesteś pewny? Dużo pytań, prawda? Uważam, że nigdy nie można być pewnym i dlatego NALEŻY wykorzystać każdą minutę tych świąt.

Nie piszę tych słów, żeby Cię przestraszyć, ale żebyś wiedziała, że warto się opamiętać w porę i prawdziwie przeżywać święta. Gdy miałam kilkanaście lat straciłam jednego z rodziców. Nagle, niespodziewanie. I choć to było już spory czas temu nadal bardzo przeżywam tę stratę. O dziwo, najsilniej nie wtedy, gdy jest rocznica urodzin, czy śmierci lecz właśnie w święta. Brakuje mi tych wspólnych chwil, nie zawsze trafionych prezentów, a wręcz nagminnie biednych świąt. Nie mieliśmy wtedy tak dobrej sytuacji materialnej, nie było nas stać na wiele rzeczy, ale byliśmy razem. Wtedy tego nie doceniałam – teraz bardzo tęsknie. To ciągłe poczucie, że ta osoba powinna być teraz w wigilie przy tym stole, krzątać się po domu, wściekać, że tak mało pomagamy, ale jednocześnie wesoło nucić kolędy wtórując jakiemuś radiu. Teraz tego nie ma. To znaczy jest, ale inaczej. Jest całkiem dziwnie. I co roku mimo tego, że powinnam się cieszyć z wolnego w pracy, z wyjazdów do rodziny, która się mocno w ostatnich latach rozrosła – ciągle czuje smutek. Bo te święta są już jakieś niepełne…

advent-1017178_1920

Dlaczego to piszę tuż przed świętami? Żeby  przypomnieć Ci jak ważne jest bycie razem, chociaż w święta.  Chce także wykorzystać fakt, że pewnie teraz tworzysz swoją listę postanowień noworocznych.  Jesteś matką? Ojcem? Córką, bądź synem? Żoną? Nieistotne. Na pewno jesteś dla kogoś całym światem. Nie pozwól, by ta osoba cierpiała w święta, bo o siebie nie dbałaś. Troszcz się o innych, ale także – a może przede wszystkim – o siebie. Jesteś dla kogoś najpotrzebniejsza na świecie. Żywa, zdrowa, radosna! Jedz zdrowo, uprawiaj sporty, odpoczywaj… Nie dla siebie. Dla ukochanych, byś żyła jak najdłużej. By nie było pustego miejsca przy stole…

P.S. Piosenką, która w tym czasie najmocniej mi towarzyszy jest Kolęda dla nieobecnych. Są tam słowa, które za każdym razem wyciskają mi łzy z oczu: „Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas, i zapomnieć że są puste miejsca przy stole.” Powiem szczerze… nie da się zapomnieć!

Dbaj o siebie.

Wesołych Świąt!

Wasza Czytelniczka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.