IMPROWIZACJA W PRACY TRENERA I COACHA – RELACJA Z WARSZTATU.

IMG_3029

Nie tak dawno zdałam sobie sprawę z tego, że tak niewiele jest momentów w moim życiu, kiedy mogę na powrót stać się dzieckiem.

Myślę sobie natychmiast, ile historii przytrafiło się nam od czasu narodzin, że stajemy się tak poważni, egzaltowani i sztywni. Zawsze wiemy, kiedy się odezwać, zamilknąć i kiedy zrobić dobrą minę do złej gry.

nowyk

No i stało się! Na ostatnim spotkaniu zorganizowanym przez Oddział Lubelski Izby Coachingu mieliśmy okazję wrócić do czasów trzepaka, gumy i chowanego. Za sprawą niesamowitego Piotra Barańskiego, który poprowadził warsztat pt. „Improwizacja w pracy trenera i coacha” zdałam sobie sprawę, że tkwienie w realu jest nudne i obrane z pasji. Piotr jest trenerem, coachem i improwizatorem w grupie teatralnej „Bez klepki”. Ponadto wznosi się na wyżyny kreatywności współpracując jako copywriter z wieloma agencjami reklamowymi. Dzięki niemu dowiedziałam się, jak świetnym narzędziem do stymulowania naszej kreatywności i powrotu do niczym nie ograniczonego czasu dzieciństwa jest improwizacja.

IMG_3069

Najwcześniejsze lata, to najbardziej kreatywny okres naszego życia! Nie ograniczamy się wtedy w swoich pomysłach i marzeniach. Możemy być kim tylko chcemy, przenosić się na piaszczyste plaże, urwiska i odwiedzać domy z bajek. W dorosłym życiu stajemy się rozsądni i racjonalni. Chodzimy tymi samymi ścieżkami, często po tej samej mapie. Tymczasem wymyślanie, eksperymentowanie, wzrastanie i podejmowanie ryzyka to świetna zabawa, która sprawia, że życie staje się piękniejsze.

IMG_3129

Na warsztacie podczas gier kreatywno – improwizacyjnych, wykonywanych w parach lub całej grupie, mieliśmy okazję świetnie się bawić, obudzić swoją spontaniczność, a przy okazji przetransformować wiele swoich przekonań i postaw życiowych. Dały nam one zastrzyk energii, dużo radości i pomogły popatrzeć na siebie z dystansem – często wchodząc w cudze buty. O tym, kogo mamy odegrać dowiadywaliśmy się dosłownie „tu i teraz”, pozbawieni możliwości kalkulacji, dywagacji i planowania. Kiedy stałam na scenie z rzuconym wyzwaniem odegrania konkretnej postaci, nie było czasu na przemyślenia pod tytułem „jakim dowcipem uraczyć widzów”. Liczyła się koncentracja na drugiej osobie, aktywne słuchanie i zgoda na to, co się dzieje.

IMG_3115

IMG_3162

Było kupę zabawy, śmiechu i integracji. Staliśmy się jednym teamem, paczką, ludźmi, którzy właśnie tu i teraz chcą coś wspólnie zrobić. Przestaliśmy być profesjonalistami w garniturach i biznesowych strojach przypisanymi do stanowisk, zawodów i ról. To, kim jesteśmy na co dzień i ile mamy lat, nie miało większego znaczenia.

IMG_3104

Warsztat był dla wszystkich tych, którzy chcą poszukać nowych rozwiązań i świeżych pomysłów w swoim życiu i pracy.

Czy zgodzicie się ze mną, że życie jest takim właśnie teatrem improwizowanym?

Czasami planowanie ma się do życia, jak wół do karety. Ileż jest okoliczności nieprzewidywalnych, niezależnych od nas, zmuszających do podejmowania skutecznych działań i szukania kreatywnych rozwiązań. Jeśli nie chcesz być ujemnie kreatywnym i zastanawiać się godzinami czy „warto wyjść na scenę”- zacznij improwizować!

Improwizacja w życiu, to nieustanne „bycie na tak”. Czerpanie z tego, co daje nam sytuacja, ludzie, okoliczności. „Jestem na tak” – znaczy „nie blokuję tego, co przynosi mi życie”, biorę wszystko, nawet jeśli w danej chwili wydaje mi się to głupie i niedorzeczne.

Pozwalajmy sobie czasem na bycie śmiesznym, nieporadnym, bo tylko z takiej pozycji widzimy innych takimi, jacy są naprawdę. Na warsztacie doświadczyłam, że taki status bycia „niepoważnym głupkiem” skraca dystans między nami i pozwala na skuteczną komunikację. Nikt nikogo nie ocenia, nikt nie daje popisu egzaltacji przez duże E. Pamiętajcie, że nic tak nie zabija kreatywności jak nadmierne myślenie!

IMG_3146

 

Aby coś mogło rozbawić innych musi być zaskakujące i prawdziwe. Jak to mówią: „prawda się zawsze obroni”. Podobnie jest w improwizacji. Bycie zabawnym „na siłę” daje się wyczuć i nie budzi rozbawienia, zaś prawdziwość, szczerość i spontaniczność, choćby miała koślawe nóżki – wzrusza i bawi do łez. Nie pozbywajmy się tej części nas, która jest dzieckiem, bo jest ono przecież takie słodkie. W obliczu braku weny twórczej w pracy czy w życiu, sięgajcie do tak płodnego w pomysły czasu dzieciństwa. Jeśli szukacie nowych sposobów na zwiększenie swojej kreatywności – zacznijcie improwizować… Polecam wam improwizację z całego serca, abyście karmili swoje wewnętrzne dziecko, a waszym ulubionym zajęciem w życiu była po prostu dobra zabawa! Z tego miejsca pragnę podziękować prowadzącemu – Piotrowi Barańskiemu, dyrektorowi Oddziału Lubelskiego Izby CoachinguKarolinie Żmudzkiej i wszystkim uczestnikom warsztatu za świetną zabawę i powrót do dzieciństwa!

IMG_3052

Izba Coachingu

Oddział Lubelski Izby Coachingu 

Bez klepki – teatr improwizowany 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.