DENTOFOBIA, CZYLI JAK OSWOIĆ STRACH PRZED DENTYSTĄ? – WYWIAD Z KATARZYNĄ GALANT

 Dlaczego boimy się dentysty? Wbrew pozorom stomatologa nie boją się tylko dzieci. Również wielu dorosłych wizytę u niego traktuje jako zło ostateczne.Ponad 43% ankietowanych z powodu strachu wstrzymuje się z wizytą w gabinecie stomatologicznym i decyduje się na nią dopiero, gdy zaczyna odczuwać silne dolegliwości bólowe.

O dentofobi, jego podłożu i oswojeniu strachu postanowiliśmy porozmawiać z lek stomatolog Katarzyną Galant, która w swojej praktyce spotkała się z wieloma przypadkami dentofobi.

Monika Janocińska: Pani Kasiu czym jest dentofobia i czym się objawia?

Katarzyna Galant: Dentofobia, to strach przed leczeniem stomatologicznym, który może objawiać się różnymi dolegliwościami. Spocone dłonie, niepewna mowa, podwyższone ciśnienie, nienaturalna gestykulacja i zaczerwienienie skóry to tylko niektóre objawy spowodowane strachem przed leczeniem u pacjentów, którzy decyduje się na wizytę. Nie zapominajmy, że u wielu osób fobia objawia się paraliżującym lękiem, uniemożliwiającym nawet podjęcie decyzji o zapisaniu się na wizytę.

MJ : Z czego bierze się dentofobia?

KG: Dentofobia to przypadłość, która może być nabyta lub wrodzona .

W pierwszym przypadku związana jest z wcześniejszymi negatywnymi doświadczeniami z przeszłości, wiążącymi się pośrednio lub bezpośrednio z leczeniem stomatologicznym. Jeżeli pacjent doświadczył dotkliwego bólu związanego z zabiegiem stomatologicznym, narasta w nim lęk, że kolejna wizyta będzie się wiązała z podobnym bólem. Lęk przed stomatologiem może byc związany również z niewiedzą  i brakiem edukacji prozdrowotnej od najmłodszych lat. Jeżeli rodzic boi się stomatologa i nie chce leczyć zębów to automatycznie  z góry daje sygnał swojemu dziecku, że wizyta u stomatologa będzie nieprzyjemna i wiąże się z bólem. Niestety zły stan zębów dzieci często wiąże się z zaniedbaniem ze strony rodziców.

 

Dentofobia wrodzona objawia się u osób, które nie tyle co boją się bólu, a tego co dzieje się w ich jamie ustnej, że podczas zabiegów stomatologicznych nie mają tak naprawdę żadnej kontroli. Pacjentom towarzyszy poczucie bezsilności, lęk wywołany zapachem sterylnego gabinetu stomatologicznego, czy też strach przed odgłosami wiertła. Pacjent może unikać też dentysty, ponieważ obawia się braku empatii ze strony stomatologa, czyli jednym słowem mówiąc będzie bagatelizował jego sygnały.

MJ: Jak leczyć dentofobie i czy da się zażegnać lęk przez stomatologiem?

KG: Przede wszystkim rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Dzięki niej możemy ocenić czym spowodowany jest lęk, a następnie podjąć jakieś kroki. Z mojego punktu w dzisiejszych czasach ogromną rolę odgrywają media społecznościowe. Osoby zmagające się z lękiem oprócz tego, że na bieżąco mogą „śledzić” co dzieje się w danym gabinecie, mają szanse nawiązać pierwszy kontakt. Piszą często o swoim problemie w zaciszu swojego domu, unikając stresu spowodowanego samym miejscem i dźwiękiem wierteł. Na mojego Facebooka zdarza się, że odzywają się osoby z fikcyjnych kont, które często obawiają się braku empatii ze strony lekarza stomatologa. Kiedy dowiadują się o podłożu swojego strachu chętniej opowiadają o swoim problemie i zapisują się na bezpłatne konsultacje.

MJ: Można zatem śmiało powiedzieć, że dobry stomatolog powinien być nie tylko świetnym lekarzem, ale również psychologiem?

KG: Nasz zawód wymaga ogromnej empatii, cierpliwości i zaangażowania. Każdy pacjent jest inny. Jedni traktują przyjście do stomatologa jako coś naturalnego, bezstresowego, jak wyjście na zakupy. Inni szukają w nas zrozumienia, natychmiastowej pomocy. Czasem opowiadają bardzo przejmujące historie ze swojego życia. Jesteśmy lekarzami, powołanymi aby nieść pomoc. Myślę, że lekarz ma w sobie coś z psychologa.

MJ: Czy często odwiedzają Pani gabinet osoby z dentofobią ?

KG:Tak. I jest ich coraz więcej. To ogromne wyróżnienie, że te osoby postanowiły właśnie mi zaufać . Ciężko wyrazić słowami radość jaka pojawia się, kiedy pacjent przełamuje strach i przechodzi często metamorfozę po której pojawiają się łzy szczęścia… 🙂 Tak mam świetną pracę i wspaniałych pacjentów. 

MJ: Jak wygląda wizyta takiego pacjenta? Czy jest jakiś proces adaptacji? Czy jest możliwe go odstresowanie ?

KG: Staram się podejść do takiego pacjenta ze szczególną uwagą. Pacjent w pierwszej kolejności przychodzi na bezpłatne konsultacje, będące dla niego milowym krokiem, formą adaptacji. Następnie proponuje pacjentowi rozwiązanie, staram się oszacować czas jaki jest potrzebny na leczenie. Tłumaczę jak będzie wyglądać leczenie. Daje poczucie, że ma wybór i całkowitą kontrolę nad leczeniem . To on jest pacjentem, a ja jestem po to, żeby mu pomóc. To on decyduje czy chce z tej pomocy skorzystać. Pacjent nie może żyć w niepokoju, strachu i niewiedzy.

MJ: Czy często udaje się Pani przekonać osobę z dentofobią do leczenia ?

KG: Prawie zawsze. Myślę, że ludzie zaczynają sobie zdawać sprawę, że współczesna stomatologia pozwala leczyć nie tylko skutecznie, ale również bezboleśnie, a jedynym dyskomfortem są nieprzerwanie otwarte usta. Ponadto zwiększa się świadomość do czego mogą doprowadzić nieleczone zęby.

MJ: Jakie są skutki nieleczenia zębów?

KG: Ból, przykry zapach z ust… Pacjenci myślą przecież da się z tym żyć. To jednak tylko coś co „widzimy i czujemy”. Chory ząb możemy porównać do rany. Kiedy rozetniemy sobie skórę biegniemy do lekarza żeby nam ją zszył lub zażegnał krwawienie. Jeżeli zbagatelizujemy ranę wda się zakażenie. Tak samo jest z zębami. Z małego nieleczonego ubytku może pojawić się stan zapalny . Nieleczona próchnica, zapalenie dziąseł, przyzębia mogą naprawdę spustoszyć organizm człowieka.  Choroby jamy ustnej są źródłem wielu chorób ogólnoustrojowych. I tak dalej i tak dalej… Wymieniać dalej?

MJ: Jakie są współczesne metody leczenia pozwalające pacjentowi bezstresowo spędzie czas?

KG: Nowoczesne metody leczenia i specjalistyczny sprzęt pozwalający na szybkie leczenie. Oczywiście znieczulenia w formie zastrzyku cieniutką, niemalże niewyczuwalną igłą, czy podtlenek azotu potocznie nazywany” gazem rozweselający”. W moim gabinecie dzieci podczas leczenia oglądają bajki, a starsi pacjenci słuchają muzyki relaksacyjnej – wszystko po to, aby zmniejszyć stres w gabinecie.

MJ: Co na koniec powiedziałaby Pani osobom, które wciąż wahają się przyjść do stomatologa ?

KG: Na świecie jest kilka miliardów ludzi. Każdy z nas jest inny. Jedni boją się pająków, inni mają lek wysokości, a jeszcze inni klaustrofobie. Dentofobia jest fobią jak każda inna i nie należy się jej wstydzić. Zapraszam serdecznie.

MJ: Dziękuje za wyczerpujący wywiad!

KG: Dziękuje i pozdrawiam.

Rozmowa Monika Janocińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.